Zwykle nie jem kolacji, ale dzisiaj było inaczej 🙂 Weekend rozpoczęliśmy właściwie o zmroku, bo pracowaliśmy do późna na grządkach. Sadziliśmy marchew, buraki, groch, koper….Pogoda w tym roku sprzyja wcześniejszym pracom polowym, a od kilku lat staramy się wykorzystać możliwość samodzielnej uprawy warzyw. Co swoje – to swoje, no i satysfakcja, kiedy plony wychodzą. Prace na polu pobudzają apetyt, a ja wciąż z pewnym zdziwieniem obserwuję, jak zmieniają się moje smaki i zachcianki. Kiedyś nie uwierzyłbym, że będzie mi lecieć ślinka na myśl o dużej ilości zieleniny. No, ale to było jakiś czas temu, więc po powrocie postanowiliśmy sobie coś przyrządzić. Mamy już własne, malutkie rzodkiewki, mamy szczypiorek i natkę pietruszki, przechowane od zeszłego roku, które teraz ładnie odbijają, więc mając tyle świeżej soczystej i aromatycznej zieleniny, mając własny pyszny chleb i suszone pomidory z kaparami w oleju….
zrobiłem sobie zielone kanapki. Mocno zielone 🙂
Liście młodej rzodkiewki są pyszne, więc na kanapkę trafiły nie tylko czerwone części. Pietruszka słynie z wysokiej zawartości witaminy C, ale ma również cała masę innych bardzo wartościowych składników, takich jak:
- beta karoteny (silne przeciwutleniacze, wspierające zdrowie oczu),
- kwas foliowy (wspiera układ krążenia i prawidłowy wzrost komórek,
- chlorofil – bardzo podobny budową do hemoglobiny i obdarzony tyloma dobroczynnymi cechami, że zasługuje na osobny wpis,
- żelazo – pietruszka jest naprawdę całkiem dobrym jego źródłem,
- wapń i fluor – zęby kości, układ nerwowy (wapń),
- kwas alfa-linolenowy – obniżający ciśnienie krwi, zapobiega nowotworom oraz wykazuje korzystne działanie względem mózgu. Hamuje także powstawanie arteriosklerotycznych zmian tętnic, prowadzących do miażdżycy.
Moim zdaniem pietruszka jest bardzo niedoceniana. Rośnie przecież u nas i wykorzystanie jej tylko do udekorowania talerza zupy, jak to się często dzieje, jest ogromnym marnotrawstwem. Niebawem nadejdzie sezon prawdziwych pomidorów, i wówczas pokażę Wam jak sprawić, by ze smakiem zjeść jednorazowa pół, a nawet cały solidny pęczek pietruszki:). Szczypiorek również jest cenny, zwłaszcza z uwagi na zawartą w nim siarkę i właściwości bakteriobójcze. Szczypiorek do pewnego stopnia zastępuje też sól, bo ma lekko słonawy posmak.
Suszone pomidory w oleju nie tylko wspaniale smakują, ale umożliwiają skorzystanie w pełni z ładunku witaminy A i E, które występują zieleninie. Ja takie kanapki zjadłem na kolację, ale równie dobrze można zacząć nimi dzień 🙂